Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

Porządki

Nie nadaję się chyba do prowadzenia bloga, czy też do regularnego publikowania notek, ani opowiadań. Miały być regularnie wstawiane teksty, a tu - wuj. Tak, zaczęłam pisać nawet coś, ale kiedy zepsuł mi się laptop, a redakcja robiona na telefonie okazała się być uciążliwa i niewygodna - przestałam. Trzeba coś z tym zrobić, postanowiłam. Za kolejną wypłatę kupię nowego laptopa, albo naprawię starego. I tak przychodziła wypłata za wypłatą, a ja ciągle miałam ważniejsze wydatki. Dziecko, dom, opłaty - to wszystko kosztuje. Dobra, nie chcę z siebie robić jakieś matki polki, czy coś w tym stylu, ale po prostu - zakup kompa był zawsze gdzieś na szarym końcu. W międzyczasie sporo się działo - chociażby to, że zmieniłam pracę. Dwukrotnie. Za pierwszym razem po pracy wracałam tak wypompowana i pozbawiona sił, że gdy usiadłam na kanapie, nie byłam w stanie się podnieść. W dodatku ciągle słyszałam: "za mało robisz! Za mało robisz!" Nikogo nie interesowało to, że ledwo jestem w stanie